zupa z Jerozolimy
Pikantna zupa z freekeh i pulpetami. Tak nazwali ją Ottolenghi i Tamimi, autorzy "Jerozolimy", książki, która mnie zauroczyła.
A zupa?
Przysięgam, jest wyśmienita!
freekeh, zielona pszenica 150g
duża cebula
3 ząbki czosnku
2 marchewki
łodyga selera naciowego
400 g pomidorów ( mogą być z puszki razem z zalewą)
40 g koncentratu pomidorowego
oliwa
laska cynamonu
łyżka cukru
dwie łyżeczki soli
pół łyżeczki pieprzu
cytryna pokrojona w cząstki
dwie łyżki posiekanej kolendry
bulion drobiowy (1 litr), mój: 4 podudzia z kurczaka (bez skóry), 4 marchewki, 3 pietruszki, cebula, por, kawałek selera, sól i pieprz)
1 łyżka mieszanki przypraw baharat ( kupna lub hand made, przepis poniżej)
baharat
1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
1 łyżeczka nasion kolendry
mała laska cynamonu połamana na kawałki
pół łyżeczki całych goździków
pół łyżeczki mielonego ziela angielskiego
2 łyżeczki nasion kuminu
1 łyżeczka strączków kardamonu
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
pulpety
500 g mielonej wołowiny (autor daje wybór, może być jagnięcina lub kombinacja obu)
mała cebula
pęczek natki pietruszki
pół łyżeczki mielonego ziela angielskiego
ćwierć łyżeczki mielonego cynamonu
pół łyżeczki soli
ćwierć łyżeczki pieprzu
3 łyżki mąki pszennej
oliwa
Zaczynamy od przygotowania bulionu. Warzywa i podudzia zalewamy wodą, gotujemy i przyprawiamy. Im dłużej gotujemy tym jest bardziej smaczny i aromatyczny. Ja przygotowałam go dzień wcześniej wieczorem, bez pośpiechu. "Bulkał" na ogniu prawie trzy godziny.
W tym czasie możemy przygotować baharat. Wszystkie przyprawy wkładamy do młynka lub moździeża i mielimy na drobny proszek.
Przygotowujemy pulpety. Mięso łączymy z przyprawami i posiekaną cebulą oraz natką pietruszki. Mieszamy i formujemy kulki o wielkości piłeczki pingpongowej, obtaczamy je w mące i podsmażamy na oliwie na średnim ogniu przez kilka minut, aż nabiorą złotobrązowego koloru i odstawiamy na bok.
W garnku podsmażamy na oliwie posiekaną cebulę i zgnieciony w prasce czosnek. Dodajemy pokrojoną w kostkę marchewkę i seler naciowy, smażymy jeszcze dwie minuty. Dorzucamy pomidory, koncentrat i wszystkie przyprawy, mieszamy i kolejną minutę smażymy. Wrzucamy freekeh i po dwóch minutach zalewamy całość bulionem i 800 ml wody i wkładamy pulpety. Zagotowujemy i na bardzo wolnym ogniu gotujemy do 45 minut.
Podajemy z posiekaną kolendrą i cząstkami cytryny.
Wygląda fantastycznie. Szkoda, że tylu składników nie mam w domu, bo bym chyba od razu jutro ją zrobiła.
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam kiedy kartkowałam "Jerozolimę" ;)
Usuń