słodko-kwaśna zupa bananowa z białą czekoladą i chili


No risk no fun.  I mówie Wam, że tu jest fun!
Nazwa tak pokręcona jak smaki w tej zupie.

Jak to smakuje? Kwaśno, pikantnie, słodko. Właśnie w tej kolejności.
W wersji z dodatkową porcją pokruszonej czekolady kwaśny zamienia się miejscem ze słodkim.
Najbardziej jednak zaskakuje to, że próżno w niej szukać szukać smaku banana.









2 banany twarde i bez  brązowych śladów na skórce, nie powinny być mocno dojrzałe i zbyt miękkie,
cebula
cytryna
20 g białej czekolady do wersji podstawowej, opcjonalnie dodatkowa porcja 20 g do wersji ekstra
50 g kaszy pęczak
papryczka chili
8 g imbiru
1 zgnieciony na proszek goździk
liść kafiru
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
łyżka oliwy
sól


Podsmażamy na oliwie posiekane: chili, imbir i cebulę, Dodajemy pokrojone w cieniutkie plastry banany i przez chwilę smażymy często mieszając. Dolewamy 600 ml wody, wrzucamy liść kafiru i sproszkowany goździk. Zagotowujemy, dodajemy pęczak, odrobinę solimy i gotujemy przez 15 minut na wolnym ogniu. Wrzucamy pokrojoną  białą czekoladę i mieszamy aż się roztopi. Zdejmujemy garnek z kuchenki i wlewamy sok z cytryny.
Podajemy z natką pietruszki.
Wersja ekstra - posypujemy pokruszona czekoladą.


Na pomysł takiego połączenia smaków wpadłam dzięki Christopherowi Konkel, zobaczyłam jego przepis i oszalałam. Potem nastąpiły zmiany zmiany zmiany.



Komentarze

  1. To dopiero coś!
    Intryguje mnie ta zupa; zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie tego smaku. A jednocześnie troszkę się jej boję... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha też miałam moment zwątpienia zanim zaczęłam gotowanie.
      Ale jestem bardzo zadowolona z efektu :)
      Może to, to że mój mąż zjadł jej trzy miseczki, a zjadłby więcej, gdyby się nie skończyła, jest jakąś rekomendacją? :)

      Usuń

Prześlij komentarz